WIADOMOŚCI

Red Bull powinien udowodnić swoje racje
Red Bull powinien udowodnić swoje racje
Zespół Red Bull jest przekonany, że uda mu się wygrać proces apelacji od decyzji sędziów, którzy wczoraj postanowili wykluczyć Daniela Ricciardo z wyścigu o GP Australii, po tym jak dopatrzono się przekroczenia limitu przepływu paliwa w jego bolidzie.
baner_rbr_v3.jpg
Skomplikowane oświadczenie FIA sugerowało, że Red Bull samowolnie zrezygnował z korzystania z czujnika dostarczonego przez FIA na korzyść własnej, bardziej dokładnej metody obliczania tego parametru z danych płynących z wtryskiwaczy (metoda ta miała być zapasową metodą FIA w przypadku awarii czujnika).

„Nie apelowalibyśmy gdybyśmy nie byli w pełni przekonani, że sprawa jest do obronienia” mówił Christian Horner, szef zespołu.

Paul Stoddat, który w 2005 roku sprzedał zespół Minardi właścicielom Red Bulla, którzy utworzyli na jego bazie Toro Rosso, jest przekonany, że przedstawiciele zespołu bez problemu wykażą, że nie doszło podczas wyścigu do oszustwa.

„Inżynierzy Renault dobrze wiedzą ile paliwa wpływa do silnika” mówił Stoddart dla radia 3AW. „Rozmawiamy o ekipach z budżetami 300, 500 milionów dolarów- one mają znacznie lepsze wyposażenie niż FIA.”

W podobnym tonie wypowiadał się jeden ze znanych dziennikarzy piszący dla The Times, Kevin Eason: „Z drugiej strony mamy FIA, w zasadzie amatorską organizację z budżetem stanowiącym ułamek budżetu zespołów F1.”

Na niekorzyść Red Bulla, oprócz faktu, że FIA w trakcie wyścigu kontaktowała się zespołem w celu nakłonienia go do obniżenia przepływu spania, działają także słowa konkurencji. Andy Cowell, odpowiedzialny za jednostki napędowe Mercedesa mówił: „Wszystkie zespoły mają własne metody obliczania zużycia paliwa poprzez dane z wtryskiwaczy” mówił dla magazynu Spox. „W przypadku niezgodności, FIA porównuje wartości z tymi od zespołów. Mamy więc zabezpieczenie.”

Charlie Whiting, delegat techniczny FIA, przed wyścigiem wspominał o zapasowej metodzie obliczania zużycia paliwa w przypadku awarii czujnika. FIA uważa jednak, że czujnik w bolidzie Red Bulla nie był uszkodzony i pokazywał właściwe wartości przepływu paliwa. Pozostaje więc pytanie czy FIA w ogóle zdecydowała się na porównanie danych płynących z czujnika paliwa a tych obliczanych drugą metodą przez zespół.

Według doniesień inne zespoły także miały problemy z pracą czujnika przepływu dostarczonego przez FIA jednak cała stawka, oprócz Red Bulla, dostosowywała się do zaleceń FIA. Co więcej wyszło na jaw, że FIA w trakcie weekendu zmieniła częstotliwość zbierania pomiarów z 5 do 10 na sekundę i nie zdążyła dokonać ponownej kalibracji czujników.

Sezon F1 nie może rozpocząć się bez jakiejś afery lub skandalu, więc teraz prawdopodobnie mamy temat do gorącej dyskusji na najbliższe tygodnie.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

25 KOMENTARZY
avatar
Michael Schumi

17.03.2014 08:17

0

Lepiej, żeby nie. Dzięki tej dyskwalifikacji zyskałem na punktach z typowania :)


avatar
ozyrys88

17.03.2014 08:35

0

U mnie jest odwrotnie, dyskwalifikacja zrujnowała mi typowanie ;-) Zresztą uważam, że niesłusznie zdyskwalifikowano RIC i mam nadzieję, że odwołanie pomoże :-)


avatar
Woa-VooDoo

17.03.2014 08:37

0

Co za głupota. Każdy powinien zatankować sobie tyle kg paliwa ile dany kierowca i bolid wymagają do przejechania wysćigu wliczając +1 kg paliwa potrzebnego do zbadania. Lubię jak Hamilton zapierdala i walczy o miejsce a nie kalkuluje czy wystarczy mu paliwa i czy przypadkiem nie przekracza zużycia paliwa wynoszące 100kg/h


avatar
Yogson

17.03.2014 08:42

0

Mi też dyskwalifikacja pomogła w typowaniu:) ale wole żeby odwołanie pomogło i uznali rację RBR, i napewno jezeli Red Bull wygra to już widzę na forum te komentarze że przekupili FIA:) ale przynajmniej bedzie z czego się pośmiać:)


avatar
Michael Schumi

17.03.2014 08:54

0

Co do typowania - zastanawia mnie, czemu nadal mamy starą tabelę z rankingu 2013 ;)


avatar
kempa007

17.03.2014 09:01

0

bo nowe wyniki, nie zostaly jeszcze podliczone... beda podliczone do srody :)


avatar
Kalor666

17.03.2014 10:09

0

Te wszystkie limity nikomu się chyba nie podobają ale...... każdy się do nich stosuje. Ale oczywiście producent napoju co to niby dodaje skrzydeł / a tak naprawdę gazów :)/ zawsze coś kombinuje. Jak im się nie podoba to niech się ścigają między sobą gdzie indziej. Zasady są dla wszytskich niestety.


avatar
RyżyWuj

17.03.2014 11:41

0

Powinni zlikwidować ten idiotyzm. Żeby mierzyć i ograniczać jak kto w danej chwili przepustnicę otwiera w F1, to jest największa kpina z widzów. Mają limit 100kg na wyścig, więc nikogo nie powinno interesować w którym momencie jak szybko paliwo jest zużywane. To nie są wyścigi wózków elektrycznych dla inwalidów czy jakaś paraolimpiada, żeby przeliczać jabłka na pomarańcze.


avatar
Polak477

17.03.2014 11:46

0

Po co oni robią takie zamieszanie skoro moim zdaniem nie mają żadnych szans na pozytywną apelację. Wystarczy przeczytać stanowisko sędziów ze strony F1. Ewidentnie złamali masę przepisów i to one zaważyły na tym, że dostali dyskwalifikację. Pomijając to, że RBR olał wskazówki jak skalibrować czujnik (a były to wskazówki delegata technicznego) i to, że FIA wysłało informację o tym, że ich pobór paliwa jest zbyt wysoki (dając im szansę na poprawę) to w ogóle nie mieli żadnego prawa korzystać ze swoich metod dopóki to FIA nie stwierdzi, że zepsuty jest czujnik przepływu paliwa. Przepisy mówią, że pomiar paliwa opiera się o homologowany czujnik FIA, a nie informacje o paliwie dostarczanym do wtrysków paliwa, dopóki FIA nie stwierdzi inaczej. FIA - nie RBR. Znowu próbują zwyczajnie OSZUKIWAĆ. Bo rozumiem, że to stałoby się bez wiedzy RBR, czy przez jakiś błąd, ale oni ŚWIADOMIE olali FIA stwierdzając, że ich pomiary są lepsze. Może i są, ale dopóki FIA tego nie stwierdzi to nie mogą się o nie opierać. Przepisy stanowią jasno :). Każdy ma tutaj takie same zasady i pewnie nie jeden zespół nie jest z tego zadowolony, ale jednak TYLKO RBR stwierdził, że będą opierali się o własne pomiary.


avatar
jackos

17.03.2014 12:16

0

Ale czy ktoś zauważył głupotę w tym wszystkim? Nikt nie zajmuje się wyścigami w F1 tylko oszczędność paliwa, stan opon, dźwięk silników. Ludzie, a gdzie idea tego sportu? WYŚCIG SUPER KIEROWCÓW W SUPER SAMOCHODACH :-)))) Połowa zespołów kombinuje w wyścigu nie żeby się ścigać tylko, żeby oszczędzać paliwo :)


avatar
Ppsychonick

17.03.2014 12:19

0

Formuła 1 to nie jest plebiscyt życzeń. Zanim zaczniecie się rozpisywać jaka powinna być według was, poczytajcie jaka jest - wszystkie regulacje i przepisy na stronie oficjalnej FIA. Co do działań RB zgadzam się z Polak477, poza prywatnym komentarzem o RBR. Teamy zapisując się F1 wyraziły zgodę na stosowanie się do wszystkich przepisów (Concordant Agreement). Przepisy i regulacje mają sens. Są po to, by ścigali się bolidami o takich samych parametrach ale o różnej konstrukcji. Wbrew pozorom ingerencja FIA w konstrukcje bolidów nie jest taka wielka. Narzucają homologację części i podzespołów oraz tylko maksymalne wartości parametrów pracy silnika i aerodynamiki (no innych jeszcze elementów), ale nie to, jak ma to być zrobione. Czujniki i limity służą zabezpieczeniu przed próbą oszukiwania na drobnych, ale istotnych dla zmiany parametrów czynnikach, które mogą dawać nieuzasadnioną przewagę. Mają naprawdę duże pole do popisu dla uzyskiwania przewagi poprzez elementy konstrukcji, wytrzymałości, oszczędności i wielu innych. Przepływ paliwa daje możliwość manipulowania mocą silnika. Regulacje sportowe stwierdzają, że to zadaniem zespołu jest zadbać, aby bolid na starcie był zgodny z regulacja techniczną i o każdej zmianie ma informować FIA. RB naruszył ten przepis, z czego wynika pozostałe decyzja, czy też jej uzasadnienie.


avatar
rokosowski

17.03.2014 12:36

0

@ 8. RyżyWuj Otwarcie przepustnicy nie ma nic do tego. To jest wina zespołu, który źle przygotował silnik. Kierowca nie ma na to wpływu.


avatar
Magnussen Fan

17.03.2014 14:39

0

@9 dobrze mówi polać mu


avatar
Skoczek130

17.03.2014 15:02

0

Ja nie typowałem, więc nie mam tego problemu. ;) Mam nadzieje, że RBR udowodni swoją rację. Daniel zasługuje na to podium. Nic w tym jego winy nie było. :))


avatar
GrzeSzNY

17.03.2014 15:33

0

"inne zespoły także miały problemy z pracą czujnika przepływu dostarczonego przez FIA jednak cała stawka, oprócz Red Bulla, dostosowywała się do zaleceń FIA." i to mowi samo za siebie. pyskate cwaniaczki. Szkoda RIC ale tak czy inaczej przezyl chwile szczescia i ma zdjecia :D tego mu nie odbierze cwaniactwo zespolu :D


avatar
rydz14_09

17.03.2014 15:39

0

Ja mam tylko nadzieję ze wyrok w tej sprawie będzie sprawiedliwy. Nie znam się na tym ale po cichu liczę że to RBR ma rację i Daniel już po pierwszym wyścigu będzie miał 18 pkt przewagi nad Vettelem i wtedy zobaczymy co na to Weltmeister.


avatar
MarTum

17.03.2014 16:35

0

Przecież to celowa akcja. Udupili go żeby nie robił przewagi w generalce nad bogiem kierownicy :D


avatar
Jahar

17.03.2014 17:31

0

FIA też daje ciała bo nakazuje używać czujników, które nie działają tak jak należy. W ogóle ten przepis o przepływie paliwa robi aby podejrzenia o oszustwa czy to FIA czy też zespołów, tym razem RB. Swoją drogą RB ma odwagę i siłę do walki o swoje i to mi się podoba.


avatar
vts

17.03.2014 19:11

0

@14. To niech RIC dostanie punkty, a RBR w klasyfikacji konstruktorów nie :P


avatar
Dexterus

17.03.2014 19:19

0

A'propos typowania - też jestem wściekły na FIA :P RIC był jedynym typem, który mi wszedł idealnie (np. przewidywałem że Merc będzie na pierwszym, a drugi się zepsuje, ale zaryzykowałem, iż to Rosberg się rozkraczy). Sęęęędzia kaaaalosz! ;)


avatar
Root

17.03.2014 20:01

0

Dla każdego inteligentnego i myślącego człowieka oczywistym jest, że chodzi sztuczne i nieuczciwe wyeliminowanie RBR. Skoro przepis mówi, że przepływ paliwa nie może być większy, niż 100kg/h, a udowodniono innymi metodami, że nie był, to czepianie się tego, że nie stosowano się do zaleceń FIA jeszcze większego ograniczenia (do np. 95 kg/h) jest jawną dyskryminacją RBR. To wygląda tak: "Nie ważne, że przepływ był dobry, poniżej 100kg/h, ważne, że nasz uszkodzony czujnik pokazał inaczej". Paranoja. Pomijając, że w ogóle paranoją jest taki przepis.


avatar
Ppsychonick

17.03.2014 20:37

0

Panowie, a kto udowodnił, że czujnik FIA był zepsuty, a algorytm stosowany przez RB do obliczania przepływu paliwa prawidłowy? Faktem jest, że nie zastosowali się do poleceń FIA odnośnie skalibrowania swojego softu do obsługi modułu mierzącego fuel flow oraz nie poinformowali FIA, że chcą stosowac zastepczy model obliczania przepływu, który ma uwzględniać zmienną korygującą. A przecież zapisując się do F1 wyrazili zgodę na poszanowanie Sporting Regulations oraz Technical Regulations wydawanych przez FIA. Tutaj nie chodzi o to czyja metoda była prawidłowa tylko o złamanie zasad sportowych oraz przepisów technicznych i zignorowanie poleceń stewardów i delegata technicznego.


avatar
Grzesiek 12.

17.03.2014 21:18

0

Dużo gadają ...... a apelacja jeszcze nie wpłynęła do FIA :) Chociaż głupi przepis Ale skoro jest, to wszyscy muszą się jemu podporządkować .


avatar
wro40i4

17.03.2014 22:00

0

@21 root Odpuść sobie.. na każdym artykule wyżalasz się że rbr jest dyskryminowany.. może i jest - jak biali w alabamie do lat 70 :) skończ gimnazjum, idź do pracy i pisz dalej bzdury


avatar
MarTum

17.03.2014 22:03

0

Serio on widzi RBR jako pokrzywdzony zespół? Tylko nie mów, że mówi o poprzednich sezonach? :D


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu